Nie umyłam okien, nie wyszorowałam podłóg, a kryształów w witrynie nie mam. Zresztą nie ruszyłabym ich. Dzisiaj nieco ogarnę przestrzeń wokół, ale tylko na poziomie zdrowego rozsądku. Niewiele brakło, a tradycja pieczenia baranka nie doszłaby do skutku, ale udało się. Tym razem baranek z żeliwnej formy jest czekoladowy, pisanki Mai pokolorowane pisakami, a babka wielkanocna umoczyła falbany waniliowej kiecki w czekoladowym cieście. Ale do rzeczy, czas na nasze przesłanie wielkanocne.
By ten krzyż, który każdy z nas nosi, był coraz lżejszy i by znajdowali się wokół ludzie, którzy pomogą w dźwiganiu codzienności. Prostota życia, akceptowanie siebie, otwarcie na inne osoby i optymizm, sprzyjają w zbliżaniu się do spokoju ducha. Wtedy możemy spełniać swoje marzenia, unosić się nieco nad ziemią i przyciągać osoby, które w cieple naszego poczucia spokoju, będą chciały przycupnąć….pewnie na dłużej. Pogody ducha, optymizmu, zwolnienia tempa, zadumy i mnóstwa niezapowiedzianych gości.
Życzymy Wam Wesołych Świąt i dobrej codzienności. Marzenka i Paweł.
Dobrego dnia -)