Wiosna to ty?

Dobrze, kiedy błękit nieba rozpościera się nad głową, a słońce ciepłem muska twarz.

Kiedy widzę pogodne buzie naszych dzieciaków, to przyjemnie i lżej na barkach. Do wczoraj przytłaczające wiadomości, przygnębiające myśli i ogólny niepokój chowały się w cieniu. Teraz wyłażą z kątów, jakby deszcz je wypłukiwał.

Mieliśmy iść na spacer, taki dłuższy, na więcej niż dziesięć kilometrów. Niestety wiatr szarpie tujami, a deszcz zacina jakby wpadł w furię. Nie narzekam, bo potrzebujemy deszczu. W lesie liście szeleszczą pod nogami, jest bardzo sucho.

W Italii był Dzień Taty.

Gosia* mówi, że pasticceria Morelli zamknięta na głucho. Nie ma  zeppole di san giuseppe, nie ma porannej kawy, rogalika z kremem, nie ma dylematu ciastkowego i barowego gwaru.

To najmniejszy problem w obliczu tragedii, która rozgrywa się w Italii. Nikt nie wie kiedy, ale wirus w końcu przeminie i Italia znowu powstanie.

*Gosia mieszka w Italii, w Scaurii. W wakacje uratowała nas i udostępniła swoje apartamenty, kiedy zostaliśmy „wprowadzeni w błąd” przez innego najemcę.

Dobrego dnia-)

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Powiązane artykuły

Ciekawe co jeszcze?

Ścieżka kategorii

Popularne kategorie

Comments

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj