Rozdział I Cammino del Salento

26 marca, po długiej podróży z Polski, dotarliśmy do Lecce. To właśnie w tej miejscowości rozpoczyna się Cammino del Salento.

Mieliśmy czas, by ze spokojem przygotować plecaki do wędrówki, przemyśleć jeszcze zawartość bagażu, odpocząć i wyskoczyć wieczorem na pizzę. Przespacerowaliśmy ulicami Lecce sześć kilometrów, a przy okazji przetestowaliśmy obuwie, jeden z najważniejszych elementów wędrówki.

Dużym ułatwieniem, z technicznego punktu widzenia, była możliwość zostawienia auta na hotelowym, ogrodzonym parkingu, do czasu powrotu z cammino. Wizja szukania bezpiecznego parkingu i postawienie go na kilka dni, stanowiła dla nas zagwozdkę. Tym bardziej wielkie dzięki dla Lobby Collective za pomoc i udostępnienie miejsca.

Etap 1

Lecce – San Foca (około 26 km)

27 marca 2023 roku.

Porta Napoli w Lecce

Oficjalnie Cammino del Salento rozpoczyna się przy Porta Napoli. Byliśmy tam poprzedniego wieczora, dlatego rozpoczęliśmy wędrówkę z hostelu, w którym spędziliśmy noc.

Ruszyliśmy w kierunku wybrzeża. Pogoda rozpieszczała nas przyjemnym słońcem, dlatego szybko kurtki znalazły się w plecaku. Po kilku godzinach wędrówki i pierwszej przerwie na kawę, musieliśmy sięgnąć nie tylko po kurtki, ale również po czapki. Wiatr rósł w siłę i był przenikliwie zimny. Gdy dotarliśmy nad Morze Adriatyckie, byliśmy zachwyceni i przemarznięci.

Odpoczynek

Pierwszy etap cammino dobiegł końca, gdy weszliśmy do San Foca. Miasto sprawiało wrażenie opuszczonego, nic dziwnego, sezon turystyczny rusza pewnie w okolicach świąt wielkanocnych albo majówki.

Dwa otwarte bary, z czego jeden pełnił również funkcję restauracji. Znaleźliśmy tylko jedno miejsce na nocleg, prawie za miliony, w standardzie trudnym do opisania. Pokój bez ogrzewania, bo prawdopodobnie byliśmy jedynymi gośćmi w hotelu.

Potrzebowaliśmy wrzątku, by napić się herbaty i zjeść obiad typu instant. W drzwiach naszego pokoju stanął pan z hotelowej obsługi. W dłoniach trzymał termos, zawinięty w kilka ściereczek. Widział, że jesteśmy zziębnięci. To był wzruszający widok i bardzo ciepły gest. I to dosłownie.

Jutro etap drugi Cammino del Salento.

widok z okna hotelowego pokoju

Dobrego dnia-)

Powiązane artykuły

Ciekawe co jeszcze?

Ścieżka kategorii

Popularne kategorie

Comments

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj