Paweł z Mają są w Italii. Jeszcze musimy na trochę zacisnąć zęby i wytrzymać te rozstania . Jakoś smutno mi, niewygodnie, miejsca nie mogę znaleźć, bo nie jesteśmy wszyscy razem – zwłaszcza dzisiaj , kiedy Maja ma urodziny. No, ale to są przeszkody, z którymi bierzemy się za bary.
Dzisiaj zapraszam cię na spacer włoskimi uliczkami – może coś natchnie albo zainspiruje przy okazji wiosennego oporządzania ogrodu lub balkonu. Ja idę walczyć z mleczami, przesadzać brzózki i przygotować palenisko, może jutro zrobię ognisko z Wiką i Kubą, upiekę kiełbaskę albo chleb.
Dobrego dnia-)
..dziekuję za spacerek uliczkami Italy ,
pięknie tam , wszystko w takim magicznym klimacie , to co lubie….
inspiracje nasuwaja się same , tylko kamienia w ogrodzie brakuje i tak pięknych donic i dzbanów,
nie wspominając juz o słońcu…
czekam na ciąg dalszy….
a w nawiązaniu do rozstania , to jeszcze trochę musisz wytrzymać ,
w ogrodzie pracy masz moc więc czas szybko przeleci…
nie obejrzysz się i znów bedziecie wszyscy razem …
tego z całego serca Wam życzę !!
,,zapomniałam jeszcze dodać , ze czujemy się zaproszeni na tą kiełbaskę i chleb prosto z ogniska ..
moze jeszcze ziemniaczki ?