Patrząc z lotu ptaka na region Lombardii, zauważam kilka niebieskich plam – większych i mniejszych jezior. Od przyjrzenia się im rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnej wycieczki.
Lago di Garda (Jezioro Garda) to piękne jezioro i ma mnóstwo do zaoferowania, w związku z tym jest bardzo popularne i zatłoczone. Odłożyliśmy na przyszłość wycieczkę w to miejsce. Wybór padł na polodowcowe Lago Iseo . Jest sześciokrotnie mniejsze i prawie niepopularne w porównaniu do Jeziora Garda.
Lago Iseo jest kameralne, krajobrazowo piękne, ceny nie zwalają z nóg i można w godzinę okrążyć je autem. Jest to dobra baza wypadowa do takich miejsc jak Bergamo, Brescia czy Mediolan.
Paweł śmieje się, że to bardzo techniczny wpis, ale może dzięki temu więcej Polaków odkryje to miejsce i uzna za alternatywę dla Lago di Garda, jak my.
Wybraliśmy na bazę Camping Eden w Pisogne *, ze względu na jego położenie i niekomercyjny sposób funkcjonowania. Jest tu bardzo duży, zadrzewiony teren, który pozwala biwakować tuż przy jeziorze lub w bardziej ustronnym miejscu, oddalonym od ludzi. Można przyjechać kamperem, motocyklem, z przyczepą (jak my zrobiliśmy) lub pod namiot. Niedawno pojawiła się na nocleg ekipa na traktorach.
Zaplecze sanitarne jest przyzwoite – są prysznice z ciepłą wodą, pralka i suszarka ( po 3 euro) oraz łazienka dla dzieci z małymi toaletami i przewijaczem dla niemowląt. Na terenie kempingu jest bar, w którym można napić się kawy i zjeść cornetto (czasem gorące), zamówić pieczywo, wypić aperitivo albo kupić jakąś przekąskę. My zabieramy kawkę na wynos, na nasz namiotowy taras. Plaża jest naturalna (trawiasta), brzeg bardzo łagodny (co nie jest normą nad jeziorami w Italii) i wejście do jeziora nie nastręcza problemów. Leżaki można zostawić na brzegu na czas pobytu.
Obsługa kempingu jest bardzo uprzejma i pomocna. Zauważyłam, że goście wpuszczani są bez względu na porę. Myślę, że nie grozi sytuacja, w której przyjazd tutaj w czasie sjesty zaowocuje oczekiwaniem przed bramą do czasu jej zakończenia. Sami byliśmy w takim położeniu i tym bardziej uznajemy to za wielki plus dla Camping Eden. Na plus są również przyzwoite ceny za pobyt i mało formalności przy załatwianiu kwestii pobytowych. WiFi jest ogólnie dostępne (najlepiej działa w przyjemnym kąciku przy recepcji i w barze), ale nie licz na oglądanie filmów fabularnych z internetu.
Warto wspomnieć o kilku niedogodnościach, które mogą, a nie muszą mieć wpływ na pobyt. Jest tutaj mnóstwo obcokrajowców którzy, tworząc zwartą grupę, czasem są zbyt ekspansywni i hałaśliwi.
Włosi przybywają najczęściej na weekend, chociaż są też tacy, którzy mają przyczepy na stałe i spędzają tutaj cały sezon. Nie ma na miejscu sklepu i restauracji, więc trzeba wyjść poza kemping, by zjeść obiad, pizzę czy zrobić zakupy. Zauważyłam, że największa rotacja jest w sobotę i niedzielę, kiedy zjeżdżają goście weekendowi, natomiast w tygodniu znowu następuje spokój. Jesteśmy tutaj prawie miesiąc i jak dotąd, dotarła tutaj jedna para z Polski.
Dla motocyklistów taki camping to świetna baza wypadowa. Okolice obfitują w trasy widokowe, wiodące przez spektakularne przełęcze, choćby Passo del Tonale czy Passo del Gavia. Z kolei dla rowerzystów to dobre miejsce na wycieczki rowerowe. Trasa z Pisogne do Vello (ma około 7 kilometrów) jest płaska i wiedzie wzdłuż jeziora. Ta krótka trasa jest bardzo widokowa, z miejscami gdzie można wykąpać się w wodach Jeziora Iseo. Nie miej obaw przed zabraniem dzieciaków – nasza ośmioletnia córka i Jej starsza siostra były bardzo zadowolone. Można okrążyć jezioro na rowerze, tylko trzeba brać pod uwagę, że część trasy odbywa się ścieżkami dla rowerzystów, a reszta wiedzie drogą samochodową. Trasa ma około 70 km, a wszelkie trudności wynagradzają widoki.
W odległości kilkuset metrów od Camping Eden jest supermarket Italmark, piekarnia oraz kilka restauracji i barów. W temacie pizza – naszym faworytem jest Pizzeria Bar Il Tazio. Nachodziliśmy się w poszukiwaniu chrupiącego cornetto, ale tutaj (czyt. w okolicy) zjada się bardziej drożdżówki. W Bar Centrale można rozgościć się przy jednym ze stolików na zewnątrz. Z widokiem na port albo na Torre del Vescovo zamówić lody (bardzo smaczne), napić się kawy i zjeść rogalika.
PS Camping Eden w Pisogne* zmienił właściciela w okresie pandemii. Pojechaliśmy tam w 2022 roku, lecz nie mieliśmy okazji skorzystać z usług z powodu braku wolnego miejsca.