Lago di Garda

Żeby okrążyć całe jezioro Lago di Garda (polodowcowe) potrzeba przynajmniej kilku godzin. Warto zabrać aparat fotograficzny, kanapki, koc piknikowy i zgrabny motocykl lub mniejsze auto. My pojechaliśmy pojazdem większych gabarytów i zatrzymanie się gdziekolwiek było niemożliwe. Znalezienie wolnego miejsca parkingowego dla zwykłego samochodu osobowego zahacza o cud, a co dopiero dla busa. Dlatego wygodnie poruszać się motocyklem.

Paweł w 2015 roku miał okazję przebywać w Malcesine. Na motorze jechał wzdłuż jeziora Garda – dojechał między innymi do Limone Sul Garda , pięknego miasteczka znanego z cytryn. Wtedy też wpadł na pomysł, byśmy razem odwiedzili tę część Italii.

Camping Europa w skrócie – w łazienkach jest bardzo czysto (papier toaletowy też jest), bezpłatne prysznice z ciepłą wodą, na miejscu mini sklep,bar i restauracja, która serwuje bardzo dobrą pizzę, a wszystko parę metrów od jeziora.

Można spacerować deptakiem wzdłuż brzegu albo odpoczywać na jednej z wielu kamienistych plaż. Dla dzieciaków frajdą będzie, oprócz przebywania nad wodą, obserwowanie kaczek, które nie obawiają się obecności człowieka. Pojawiają się tablice informujące o karze grzywny w wysokości 50 euro za dokarmianie ptactwa, chociaż mało kto się tym przejmuje.

W centrum Bardolino lokali jest w bród – od pizzerii, przez sklepiki aż po gelaterie (tych akurat odwiedziliśmy kilka). Jest port, z którego odpływają promy do różnych miejscowości nad Lago di Garda, jest wypożyczalnia rowerków wodnych i motorówek, do których nie potrzeba licencji.

Najpiękniejsze są widoki. Zapierają dech w piersiach. W czasie naszego pobytu, powietrze miało małą przejrzystość i góry jakby schowały się za woalką, a i tak byliśmy zachwyceni.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Malcesinie. Udało się tylko dlatego, że znaleźliśmy parking na peryferiach tego miasteczka. Paweł chciał pokazać miejsca, które na Nim wywarły wrażenie. Teraz mogę napisać, że na nas, bo Malcesine z wąskimi uliczkami i stolikami na środku placu albo przytulonymi do ściany, robią niesamowity klimat. Z jednego zaułku można wyjść wprost na restaurację i przejść tuż obok jedzących obiad.

Siedzieliśmy sobie przy stoliku z kawą i rogalikiem, ktoś grał na akordeonie, ktoś zamawiał aperol spritz, ktoś przeglądał gazetę i popijał caffe. Czas sunął leniwie i w pewnym momencie jakby przysiadł….na aperol.

Dobrego dnia-)

Powiązane artykuły

Ciekawe co jeszcze?

Ścieżka kategorii

Popularne kategorie

Comments

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj