Rok 2019 zakończył się.
Był jak wyprawa pod górę z ciężkim plecakiem. Co więcej, w plecaku zamiast rzeczy przydatnych same kamienie. Przystawałam w drodze, by sięgnąć do środka, a tam kamień.
Ten najcięższy wpadł w maju, odszedł Tata.
Te mniejsze nosiłam nawet po kilka lat, aż wgniotły się w plecy. To tematy urzędów skarbowych i innych, powiązanych z nimi wątków. Jest to rodzaj obciążenia, kiedy nawet dobre i pomyślne sytuacje nie cieszą.
Plecak z metką 2019 odkładam, bo czeka nowy….
Życzę ci, by plecak, który poniesiesz w 2020 roku, był zapełniony przede wszystkim dobrymi wydarzeniami i doświadczeniami. Niech w Twoim plecaku znajdzie się między innymi:








Dobrego dnia -)